Czarne chmury nad Dworczykiem. Bodnar spełnił obietnicę

Dodano:
Europoseł PiS Michał Dworczyk Źródło: PAP / Leszek Szymański
Adam Bodnar przekazał w czwartek przewodniczącej Parlamentu Europejskiego Roberty Metsoli wniosek o wyrażenie zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej europosła PiS Michała Dworczyka.

Złożenie wniosku do szefowej Parlamentu Europejskiego o uchylenie immunitetu Michałowi Dworczykowi minister sprawiedliwości i prokurator generalny Adam Bodnar zapowiadał w lipcu. O tym, że trafił on już do Roberty Metsoli poinformowała w czwartkowym komunikacie Prokuratura Krajowa.

Jest wniosek o uchylenie immunitetu Dworczykowi. Co prokuratura zarzuca europosłowi PiS?

Sprawa dotyczy wycieku maili ze skrzynki pocztowej Michała Dworczyka. Wcześniej wniosek o pozbawienie immunitetu trafił do polskiego Sejmu. Parlament nie zdążył jednak go rozpatrzyć. Polityk został bowiem wybrany europosłem.

Jak zapewnia prokuratura, zgromadzony materiał dowodowy dostatecznie uzasadnia podejrzenie popełnienia przez polityka przestępstwa niedopełnienia ciążących na nim jako funkcjonariuszu publicznym obowiązków wynikających z ustawy o ochronie informacji niejawnych oraz z aktów wewnętrznych Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, czym miał działać. Zdaniem śledczych, Dworczyk utrudniał również postępowanie prowadzone przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie.

"Niedopełnienie obowiązków miało wynikać z posługiwania się niecertyfikowaną i niezabezpieczoną prywatną skrzynką mailową do prowadzenia korespondencji w zakresie realizacji zadań służbowych wynikających z pełnionych funkcji, mających znaczenie dla bezpieczeństwa publicznego i prawidłowego funkcjonowania organów państwa" – czytamy w komunikacie prokuratury.

Z kolei utrudnianie postępowania miało – zdaniem śledczych – polegać na pomaganiu sprawcy ataku hakerskiego w uniknięciu odpowiedzialności karnej w ten sposób, że po zgłoszeniu zaistnienia tego zdarzenia Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, polecił ustalonej osobie trwale wykasować z prywatnej skrzynki mailowej m.in. przychodzące maile pishingowe, metadane związane z otwarciem maili pishingowych i linków lub plików w nich zawartych. "Skutkiem takiego działania było zniszczenie danych stanowiących istotny dowód dla ustalenia okoliczności i sprawcy przestępstwa" – wskazano.

Dworczyk reaguje: Absurdalne działanie Bodnara

Sam Michał Dworczyk wniosek złożony przez Bodnara uznał za działanie absurdalne, motywowane czysto politycznymi pobudkami. Eurodeputowany przypomniał też swoje wcześniejsze oświadczenie w tej sprawie.

"Prokuratura – prowadząca od przeszło 3 lat śledztwo – niestety nie wie, kto dokonał tego ataku. Według amerykańskiej firmy Mandiant, zajmującej się cyberbezpieczeństwem, byli to hakerzy powiązani z białoruskimi i rosyjskimi służbami specjalnymi. Wychodzi na to, że miałbym być elementem naprawdę złożonej intrygi…A mówiąc poważnie to kolejny polityczny atak ministra Bodnara i jego akolitów. Mogę jedynie powtórzyć, że od początku ściśle współpracowałem i współpracuję z organami państwa w tej sprawie, stosując się do poleceń służb oraz prokuratury. Nie niszczyłem żadnych dowodów, dodając na marginesie, że w tym czasie nie toczyło się żadne śledztwo w tej sprawie, co czyni argument o jego rzekomym utrudnianiu kompletną groteską. W śledztwie mam status osoby pokrzywdzonej, ale rozumiem, że dziś zapotrzebowanie na polityczne zlecenia może czynić cuda…" – pisał wówczas polityk PiS.

Źródło: DoRzeczy.pl / Prokuratura Krajowa
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...